siostra terminatora
nie miała łatwego życia
gdy tylko poznała
kogoś
chodził za nimi z łomotem
-dzień sądu dzień sądu-
a gdy miły chciał ją pocałować
przytulić...
trach...trrraach...
albo wyrywał z ciała
co popadło
uchodziło mu płazem
nie był człowiekiem
a przedmiotów się nie karze
tylko te odszkodowania...ech
do czasu
kiedyś naprawdę się rozgniewała
chłopak był...ach
trach..traaach...
brzdęk...
ma teraz świetnego faceta
chodzi za nim wszędzie
niestrudzenie
gdy coś jej się nie spodoba
trach... trrrach...
albo i coś gorszego
ech
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Siostra terr
Wszystko przez jeden wżer
Wstrząsająca wizja..
- Autor: J.S.hromy Dodany: 18.02.2018, 16:20
I'll be back...:-)))
- Autor: Szuiram Dodany: 19.05.2016, 20:09
*
- Autor: acha Dodany: 19.05.2016, 14:01
*:)
- Autor: Haneczka Dodany: 19.05.2016, 13:48
Z uśmiechem :)
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 19.05.2016, 13:33
Smutnawe...
Dobre onomatopeje
- Autor: scribble Dodany: 19.05.2016, 13:22
:) uśmiech uśmiechem, ale czasem przy Twoich (śmiesznych) wierszach mam lęki :))
- Autor: hanka Dodany: 19.05.2016, 12:15
W trzeciej części była chyba siostra terminatora :)
Pokładowego!
- Autor: Rozbitek Dodany: 19.05.2016, 11:42
:)
- Autor: farfalla Dodany: 19.05.2016, 11:42
intensywna ta milość i taka namacalna:)
- Autor: polianna Dodany: 19.05.2016, 11:05