Czwarta nad ranem
Czwarta nad ranem
Palę paierosa
Rzuciłam palenie dwa razy w tym tygodniu
Oświetlam swoją duszę sztucznie
Muszę
Jestem brudna w środku
I o tej czwartej rano
Mam wrażenie
Ze mi się moje życie nigdy nie zdarzyło
Chciałabym nigdy nie napisać żadnego wiersza
Chciałabym nigdy nie zapalić papierosa
Chciałabym udać przed sobą i Bogiem
A Boga nie ma
Że mam jeszcze jakiś powód
Niech mi się Bóg da przekonać
Za cholerę nie obchodzi mnie to ze nie istniejesz
O czwartej nad ranem możesz istnieć
krzyknij mi coś
Pieprznij jakimś słowem o parapet
Co z tego ze nie mam parapetu
Jesteś w końcu bogiem
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
*
- Autor: Luna... Dodany: 18.08.2016, 09:57
Podobno nie działa na zawołanie.
Czy działa w ogóle?Tego też nie jestem pewna.
Napisane z pazurkiem*****
- Autor: krysta Dodany: 18.08.2016, 09:42
Wątpliwości te nadranne..
- Autor: lucja.haluch Dodany: 18.08.2016, 09:36
*****
- Autor: mgiełka14 Dodany: 18.08.2016, 09:06
On nie działa wtedy kiedy my tego chcemy ,,,daje znak kiedy uzna że ma pokazać ...ukazać drogę ...
- Autor: tancerka78 Dodany: 18.08.2016, 08:54
5 :)
- Autor: Nikola1954 Dodany: 18.08.2016, 08:01
$ zgadzam się z przedmówcą;;;
- Autor: Sylvan Dodany: 18.08.2016, 07:57
masz świetne wyczucie stanu wewnętrznego niczym nieoświetlonego :))5
- Autor: błękitny ptak Dodany: 18.08.2016, 07:00