W świetle lampionów

Kiedy jesteś obok moje źrenice płoną jak lampiony na chińskim festiwalu
Jesteś mi potrzebny, niezbędny, zanurzam się w tobie jak w abisalu
Przy tobie moja dusza jest jak ulica zalewana deszczem z rynny
Obmyta, oczyszczona z brudu - jesteś dla mnie jak układ endokrynny
Odbijam się w twoich oczach. W nich jestem najpiękniejsza
Odbija mi na twoim punkcie. Czuję, że jestem dla ciebie najważniejsza
Twoje ramię i bicie serca tworzy poczucie bezpieczeństwa
Twój głos i uśmiech doprowadzają do szaleństwa
Gdy brakuje cię obok moja rzeczywistość staje się deliryczna
Każda chwila z tobą jest bezmierna, lecz na koniec staje się efemeryczna
Moje emocje są jak węgiel - czarne, kruche, bez blasku
Samotna jestem zagubiona, osaczona, czuję się jak w potrzasku
Przy tobie żarzą, płoną, z węgla tworzy się diament
Wszystko się rozjaśnia jak bym patrzyła w firmament

Autor: Katarynka Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Dużo tu emocji, jak wspomniano powyżej. Również mam wrażenie, że napisany z rozmachem.. wręcz jednym tchem. To robi wrażenie. Wersety warte poczytania i godne uwagi.
Pozdrawiam.

  • Autor: Karma Zgłoś Dodany: 26.08.2017, 21:08

Bardzo emocjonalny wiersz *****