"Poety rozkosze"
...i znów trwonię noce
między udami niesfornych liter
i zatracam się w pieszczocie wyrazów
uśmiecham do wykrzyknień
znów w ramionach zdań złożonych
całuję je wyraz za wyrazem
i zrzucam z nich ciężar metafor
by stały się mi drogowskazem
i oddają pocałunki epitetów usta
Gdy piersi hiperbolą nabrzmiałe
pachną kobiety apostrofą
tak dawno pieszczotą nie połechtane
dziś wiszą nade mną
oczu zmrużonych winogrona
chcę zerwać z drzewa i zjeść...?
gdy świeża... Tóż obok
pachnie tabula rasa
tak dotyku spragniona...
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
świetny :) Pięknie wszystko ujęte
- Autor: TheBleakWindow Dodany: 06.11.2017, 14:35
:)
- Autor: jestestwo Dodany: 06.11.2017, 13:38
Bardzo ciekawy a jak rozgrzewa..dobry na te chłodne czasy..Pozdrawiam..
- Autor: lucja.haluch Dodany: 06.11.2017, 13:37