Lodowisko

Chcę uspokoić ciało
niech pękną i wyleją się wnętrzności

Resztki kwas zje na drugie danie
ty o tym wiesz kochana
Że pływie sobie maja szczęka
jeszcze wczoraj usta żywo całowały

Jestem jak trup
podlej mnie
Mlekiem z piersi swej
zaproś do bramy namiętności
Nie pytaj o kluczyk
ja połknę z tobą tajemnicę
Tylko kochaj
tak jak do tej pory mój grób

Zielony od chwastów
skoś wszystko
Całuj skostniałe od lodu
zachwycone ciało
Które umarło od orgazmu
zlało się nagle ciepłem
Blasku słońca Jamajki
z ziemią
Która emigruje
od nas w podskokach

Autor: Nocny poeta Kategoria: Erotyki

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.