o krok, świadomości dalej

wraz, ze świadomością
z którą, pożegnać cię, w końcu musiałam
bo, gdy wciąż cię w pamięci miałam
tylko, na martwym wietrze mazerniałam

Twoje usta od pocałunków gorących
wzbudzało we mnie życie, ludzi pracujących
teraz pewnie usta twoje, puste i zimne jak sopel lodu
otula, nadal mój dzień pełen chłodu

a plany moje z tobą, wpadły pod nadjeżdzający pociąg
więc, niech sobie leżą, tam przejechane
przeze mnie, już całkowicie niekochane, zobojętniałe
a, moje ciało sczerniałe
pójdzie bez nich dalej

Autor: TheBleakWindow Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Ciekawy utwór

  • Autor: midźka Zgłoś Dodany: 13.11.2017, 00:17