Ćma

Znowu obudziłam się w nocy
Wszyscy śpią, ja siedzę i piszę
Ćma wkurzająca, rozdziera mi ciszę
Wena się schowała
Biegam z łapką za ćmą, jak szalona
Ona, przysiadła na lampie
Gapi się na mnie zdziwiona
Wyrażny ma strach
A ja, obrzydzenie
Od dziecka, bałam się pełzających
Fruwających gadów nie pomijając
Malych muszek i niewinnych owadów
Trafiona leży, dostała
Na koniec, swój obrzydliwy
Proszek rozsypała
Weny, nadal nie ma
Odeszłla z ćma do wiadra
Była ,tylko chwilę
Ale ,ćma ja wystraszyła i skradła.

Autor: Ewa Magdalena Kategoria: Śmieszne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.