Ona
Spoglądasz w lustro na nędzne odbicie.
Z pogardą oglądasz jej marne oblicze.
Darzysz ją czule uśmiechem złośliwym,
Tak słaba, tak mała, jest dla Ciebie niczym.
Mówisz jej szeptem raniące słowa.
Ona z uśmiechem na Ciebie spogląda,
Ze łzami w oczach i z bólem wielkim
Wyrzuca Ci wszystkie porażki i błędy.
Nienawiść twa rośnie z chwili na chwilę.
Ona już wie, że przekracza linię.
Mówisz jej wreszcie, że jest twym przekleństwem,
Ciągle sprowadza na Ciebie nieszczęście.
Syczysz, że jest najgorszą zmorą,
Lecz ona szepcze, że przecież jest Tobą.
Wargę zagryzasz czując krwi posmak,
Pięścią uderzasz nie potrafiąc sprostać,
Temu, że jest, że wciąż istnieje,
Że w twoim umyśle szyderczo się śmieje.
Choć jej nienawidzisz, jest twoją połową,
Do grobu zabierzesz ją razem ze sobą.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
trzeba walczyć z nienawiścią w sobie bo to droga do potępienia, polecam film ''więzień nienawiści'' dobrze pokazane ile przez nią można stracić
- Autor: tyler Dodany: 07.12.2017, 21:10
Dobry wiersz. Nie czytałam Cię wcześniej, ale chyba pora to zmienić. Pozdrawiam.
- Autor: Edyta37 Dodany: 07.12.2017, 19:50
No ja już wiem że to odbicie nie jest pod żadnym względem takie najgorsze :)
- Autor: Simon Tracy Dodany: 07.12.2017, 19:44
Też nie przepadam za swoim nędznym odbiciem, za to twoja poezja jak najbardziej mi się podoba.
- Autor: lukasz83 Dodany: 07.12.2017, 19:43