Kobieto
Kobieto mam Cię już dosyć
Ale jesteś uparta i mroźna
Dlaczego nadal w twym uporze trwasz?
Powiedz mi jak mam roztopić
I skruszyć ten lód, przywrócić
W twojej duszy wiosnę i lato
Co mi odpiszesz zimo na to?
Tyle jest na ziemi białej
Z Twojej strony niewinności
Ileż można mieć do Ciebie cierpliwości
Pokory, dumy czy obojętności.
Nie odpowiadasz
Myślę, że nie brak Ci słów
Chęci, polotu, wiary w czyny
Te, które opisują piewcy i bezimienni bohaterowie
O miłości, tęsknocie, wierze, nadziei - umarli bardowie.
Sądzę, że czekasz na przylot wiosennych ptaków
Łabędzi, kukułek i szpaków
Słowików co w gaju pięknie śpiewają
I młodzieńcach, co o miłości opowiadają.
walwic, 5.01.2010r.
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Wiersz ciekawy. W sercu zima, którą rozgrzeje nadzieja ... nadzieja na miłość, na ciepło duszy... nadzieja i wiara. Cieplutko pozdrawiam
- Autor: szenandu Dodany: 20.12.2017, 13:22