Kiedy...


pod błękitną sukienką

wiatr kołysankę śpiewa

do wtóru kołyszą się liście

nic mi już nie potrzeba



kiedy się życie zakończy

pójdę w otwarte ramiona

położę serce na piersi

popatrzą jak szumią drzewa



bo one to liczne

symbolem się ścielą

na niebie okruszek

szczypnę okruch chleba



i tak pożegnam ten świat

co był mi za pan brat

przyjażń i skarb na wieki

chusteczka mojej powieki

Autor: [email protected] Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Ładna melancholia...

Eeee... tak daleko siegasz? A co przedtem? Przed noskiem? Co? ;))

Pozdrawiam slonecznie :))

  • Autor: rafsp69 Zgłoś Dodany: 11.01.2018, 13:54