Aleksander
mury Ilionu pną się wysoko
w chmury zadarte, tak pewne swego
kłaniać się nie chcą nawet wyrokom
los im wieszczących do upadłego
lubię szparagi, to mi pomaga
takie inności, zostaw już chłostę
zaskakujące jak mak na piargach
krokusy w trawie i koniec z postem
wróżba nie może przyjść na obcasach
i bez obcasów pod górę idzie
kroczek za kroczkiem, choć w drogę wrasta
w ślad z labiryntu po Artemidzie
znamię jak złoto długo ucieram
cierpliwie, lekko i delikatnie
a w myślach można smakować nieba
wolno zbierając płatek za płatkiem
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Podoba :)
- Autor: żółtażaba
Dodany: 24.02.2018, 18:50
6!
- Autor: hera41
Dodany: 27.01.2018, 08:49
O zesz ty... ************
- Autor: polianna
Dodany: 15.01.2018, 00:27
:) ciekawy wiersz
- Autor: szenandu
Dodany: 14.01.2018, 18:25
Super metafory...
- Autor: ZOLEANDER
Dodany: 14.01.2018, 18:14
******
- Autor: Luna...
Dodany: 14.01.2018, 16:45
.
- Autor: Miraż
Dodany: 13.01.2018, 22:06
*
- Autor: bukmar
Dodany: 13.01.2018, 19:11