Prezent się na tylnym siedzeniu rozgościł

Znalazłem,ku mojemu zaskoczeniu wyjątkowo szybko,
nawet do sklepu nie wszedłem i już
upominek rozkraczał się na tylnym siedzeniu
Jest to wielkie, ale takie by można je za takowe uznać,
nie jest to mutant, zwyczajnie wielki, o barwach
nie wspomnę, raz arlekin innym razem baby z bańki wstańki,
przepych kolorów a zapach, to nie zapach,
to orgia wtłaczająca się do nosa .
Dotyk subtelnego policzka kobiety, ciepły,
muskając go noskiem odczuwało się jedwabistą miękkość.
Niosłem go zbawiennie lekko, to było piórko kolibra
takiej lekkości nie czuły moje ręce.
Jakim zmysłom poddałem swoja inteligencje,
by znaleźć to co ucieszy moja dziewczynę,
co uczyni, że jej oczy, nozdrza wychwycą to piękno,
które ja dostrzegłem.
Jestem rad z siebie i kupionego za niedrogie pieniądze,
nie wypominam, ale zaznaczyć muszę,
że się trochę wykosztowałem,
dobrze ze mam w samochodzie benzynę
i dojadę z upominkiem do twego domu.
Jest trochę późno, droga daleka przede mną,
ślisko, mży i pada śnieg, ale jak obiecałem że kupię,
mimo, że to był wydatek że ho, ho - i dowiozę,
mimo, że droga daleka, cóż to jest dla mnie,
przecież mam benzynę i na tylnym siedzeniu
rozpostarty jak panisko upominek dla ciebie.
uż mimo, że droga daleka się cieszę,
że będę mógł ten DROGI, celowo nie wymieniam kwoty,
ale jak poprosisz to dyskretnie podam
pierwsze cztery cyfry z kwitu płatniczego,
ale jak poprosisz. Wspominam o tym,
bo z doświadczenia wiem, że ja bardzo
lubię otrzymywać prezenty ciepłe,
kolorowe, słodkie,lekkie, pachnące,
ale żeby nie wiem co, były to prezenty drogie,
albo bardzo drogie, w myśl zasady, co mam, to mam
Tak jest i tym razem kupiłem prezent bardzo drogi,
a cóż tam, przecież jest to upominek a nie łapówka,
niech dziewczyna wie żem nie
chudopałek ale ślonzok ze slonska
a to panisko było zawdy, bo my tak godomy.
Ruszam, ależ to będzie niespodzianka,
prezent się na tylnym siedzeniu rozgościł,
może nie będzie chciało to upominkowe
zjawisko z auta wyjść na ten mróz, bo jest siarczysty.
Wstęga bieli szosy, radość w sercu,
ach ale będzie niespodzianka.
Komputer mnie prowadzi, już widzę te domy,
tą ulicę, to ciemne okno.
Dzwonię mając prezent w dłoni, cisza, cisza
Dzwonię, dzwonie, cisza
Dzwonię łzy toczą się po policzku
Dzwonię
Dzwonię.....

Autor:slonzok
Bolesław Zaja



Autor: slonzok Kategoria: Śmieszne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


Czy nikt nie otworzy...