utracona
układasz w myślach jej obraz
stroisz go w uśmiech
jej włosy oplatasz wonnym kwieciem
jej ciało w mglistych muślinach
które co rano wzbija ku niebu brzask
ale ona już nie rzuca cienia
nie usłyszysz jej już
mimo że jej usta mówią
topisz w niej wzrok
a ona ucieka niesiona przez wiatr
nad horyzontem rozmywa się
tracisz jej obraz mimo że nie chcesz
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Poruszający wiersz Moniko..
- Autor: J.S.hromy Dodany: 09.04.2018, 23:12
Intrygujaco napisane ******
- Autor: tancerka78 Dodany: 09.04.2018, 19:14
6 x jej w dwunastu linijkach?
Trochę pracy i coś byś z tego skleił.
- Autor: Jan Chrobry11 Dodany: 09.04.2018, 16:57
Pięknie...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 09.04.2018, 15:08