Exordium/Koszmar nocny

Żaden z mych mistrzów nie wspomniał jakoby
Ból serca dosięgał miary choroby
To moc niekłamana, wołaj - nikt nie słucha
A przeszywa istność i przejmuje ducha

Złączona z ciałem kaleka kończyna
Co czas daje znaki - ciało to machina
Co zbiera grzbietowym swym korzeniem zwoju
Sygnały obronne, dreszcze niepokoju

Rana - jak niemowlę, krzyczy i ucicha
Czasem w środku nocy jak obręcz kielicha
Ropna dymienica zaschły brzeg rozwiera
Szkarłatna gorączka ogniem ją zajęła

Do przyrannych wrót dociera płonica
Swą żywą czerwienią w lot nasącza lica
Opar mąci rozum i zbudza rojenie
Wiem, że znów ją spotkam, senne, czcze marzenie

Niech mnie już nie nęka znana nocna mara
Naśladuje oddech przy powierzchni ciała
Zwodzi mnie kreacja, szczyt doskonałości
Zwiększa roztrzęsienie, podsyca radości

Muska dłonią, wargą, choć nie ma postaci
Czy ta moc fatalna wcale sił nie straci?
Już nad ranem, parno, zbudzić się nie mogę
Proszę by została, bo wprawia mnie w trwogę

Na ten moment czeka, gdy kochając marę
W spiekocie oparu dam się opleść skwarem
Gdy skończy igraszki odejdzie, a cóż ci
Po niej gdy w poranku rychło się rozpuści?

Odchodzi i wraca co noc i latami
Długo chcesz mnie nękać? Czyż my już nie sami?
Proszę nie powracaj, chorobo najcięższa
Dosyć mi już słuchać twojego oręża

Dosyć mi się sycić dziś imaginacją
Każde moje słowo jest twoją laudacją
Kiedy już obmyślę jak cię, mnie rozdzielić
Znajdujesz swą drogę, wnikasz do pościeli

Nie chce mnie opuścić, choć dawno odeszła
Nie będzie już nigdy dusza ma bezpieczna
W gorączce sercowej nie pomaga rozum
Zimno temu sercu, co rozpala pozór

Autor: Nour Kategoria: Miłosne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


https://youtu.be/Yuv8nc0fR3w

5

.

  • Autor: Szuiram Zgłoś Dodany: 10.05.2018, 19:13

Dobry wiersz...