Białe noce
Pląsając w bieli nocy
Tęczowałem jak motyl u Aurory
Zakwitały tam ogrody
Rozproszone jęczmieniem złotym
Lew rozgwieżdżony
Przeciągał się pod nieboskłony
Pazurem ostrym
Przebijając blade horyzonty
Wędrujące obłoki
Zróżowiałe jak kwiat słodki
Na brzeg wyniosły łuny kosmyk
Girlandami zórz najsłodszych
W przesileniu jak ze snu
Marzycielowi panna Nastusia
Malowała światełko w tunelu
Choć to nie był petersburski bruk
Autor: Eviva Larte
Kategoria: Miłosne
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Świetny wiersz Miłosz! pozdrów Nastusię i Marzyciela! : )
- Autor: OPAL Dodany: 14.06.2018, 17:12
Bardzo dobry..
- Autor: Miraż Dodany: 12.06.2018, 23:49
Bajeczny:)
- Autor: hera41 Dodany: 12.06.2018, 17:58
Metafory super...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 12.06.2018, 17:20
Metaforyczny...
- Autor: rafsp69 Dodany: 12.06.2018, 12:37