Płoną stosy
Płoną stosy nietolerancji i zepsucia,
Podsycane przez massmedia.
W powietrzu unosi się swąd spalenizny,
Który przyciąga wygłodniałe sępy
i hieny z mikrofonami,
Żywiące się cudzym cierpieniem.
Jadowite węże syczą na siebie,
Lecz żaden nie chce kąsać,
Bo zaślepia je rzeka krwi,
Drążąca ślady „zimnej wojny”,
Która zbliża się nieubłaganie,
Nie zważając na konsekwencje.
Jedni się na to godzą,
a inni ostrzą miecze.
Krew rozleje się na mapie świata,
już po raz trzeci.
Nam pozostało tylko czekać:
. . . kiedy . . .
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
5
- Autor: Miraż Dodany: 05.07.2018, 00:33
No dobre :) 5!
- Autor: _Niespotykana_ Dodany: 04.07.2018, 22:16
Agresja była i jest
- Autor: Wino Dodany: 04.07.2018, 19:38