Talia kart
Gdy dawno temu wezwał mnie na świat- mój bóg,
-czy ktoś, co sądził moje winy
Dał mi na całe życie talie kart, bym nimi grał jak własnymi
Pomału ubywało mi tych kart, którymi miałem przebić się na
-świat
Kto nimi grał?- bo wygrał czart; tego dowiedzieć miałem się
-za kilka lat
Gdy teraz tu na wszystko późno jest- jedyną rzeczą, której
-nie żałuję
Miłości tych szalonych chwil- gdy się skończyło to wariuję...
***
Gdy byłem młody tak mnie cieszył świat, że taki duży
-pozbawiony bram
A teraz widzę że wystarczy nam: tych paru ludzi, parę kart...
Słońce dla wszystkich świeci znów, nie każdy na to się ogląda
Nie ten któremu w oczy wiatr, nie ten, któremu śmierć zagląda
Ty nie prowadzisz własnych dni, to wszystko jest rozdanie kart
I choćby nie wiadomo skąd, to nie pomoże, bo to żart!
***
Kochałem parę razy tropiąc sens, następnych dni i nocy,
-które dałaś mi
Że zmieni się kolejne zdanie kart, dla wszystkich zaś
-szczęśliwsze będą dni
Myślałem Polska, nasza wspólna rzecz, sądziłem później głupi,
-że zbłądziłem
Minęło znowu później kilka kiepskich lat, szlag trafił szczęście,
-ja błądziłem...
Myślałem prawda piękną rzeczą jest i sprawiedliwość bliska jest sądziłem
Okrutny nas oszukał świat, na wyspę znów bezludną
- natrafiłem...
***
Bo każdy choć receptę ma, na każdą chwilę, choć przez
-tydzień
W talii jokerów ślepych dwa!, ja na żadnego nie trafiłem
I każdy gracz przy stole kart miał kilka szans- dopóki bóg
Mu nie odebrał karety dam, a wszystkich dam:- na róg!...
Bo bóg jak wszyscy złości się, też ma humory, taki jest
Po naszym tropie zdąża czart, to boski pomysł, boży gest
***
To jakaś silna sprawcza dłoń, co rządzi milionami lat
Wysyła w gwiazdy światła toń- i życia- rozdaniami kart!
Bo miałeś głupku kiedyś fart, niech ci nauczką będzie to
Żebyś nie myślał że co dnia, odnajdziesz życia drugie dno
Dał bóg co dał i wziął co wziął, byś pograł karty jak własnymi
A coraz dalej życia cel i coraz dalej do dziewczyny...
***
Nic nie obchodzi teraz mnie, bożymi ślady pójść nie pójdę
Bo tylko tej dziewczyny chcę, jej twarz malować na mym
-płótnie
Ja wszystko sprzedam, oddam też- dla niej niczego nie
-żałuję
Dekalog teraz chrzanię już, a jej poszukam, obiecuję!
***
On dał złe karty, nowe kupię, od nowa życie przewertuję
Nie dam by los mnie zgnoił znów, nowymi karty potasuję
Dał bóg co chciał i wziął co wziął, bożymi ślady pójść nie
pójdę
Dekalog teraz chrzanię znów, ja sam wybieram, czartom ujdę
Oceń wiersz
Komentarze
Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.
Dziękuję
- Autor: [email protected] Dodany: 30.07.2018, 14:41
Dobrze napisane przemyślenia...
- Autor: ZOLEANDER Dodany: 29.07.2018, 19:01