Ciepłą i słoną
falą maleńką
wzbiera w mych oczach
spojrzenie mętne
wypływa stróżką
gorącą po twarzy
wciąż mi się
przyjaźń prawdziwa
marzy
nie
nic na siłę
nie z litości
chcę odrobinę
czystej miłości
takiej
co cieszy się z tego, że jestem
takiej
co szuka mnie sama z siebie
by się podzielić sobą
lub zabrać
to co mam w sobie
dla siebie
takiej z toną pobłażliwości
dla moich wad i moich słabości
zawsze, gdy myślę, że znalazłam
wyciągam rękę w radosnym geście
znika
rozmywa się
jak miraż
wycieram ją z twarzy
wraz z tymi kroplami
przepraszam Boga
że choć dał mi tyle
ja wciąż spragniona
jestem

Autor: Ariadna27 Kategoria: Różne

 

Oceń wiersz

 

Komentarze

Komentować mogą tylko zalogowani użytkownicy. Jeśli nie masz jeszcze konta, możesz się zarejestrować.


NAJPIĘKNIEJSZY WIERSZ JAKI CZYTAŁAM TU W NAJBLIŻSZYM CZASIE! Jest piękny, od razu dodaję Cię do ulubionych!

  • Autor: PeggySue Zgłoś Dodany: 26.09.2012, 08:34

Oj , znajdziesz miłość, uwierz w to.

  • Autor: Wino Zgłoś Dodany: 25.09.2012, 08:14

Niesamowity jest ten wiersz. Tak napisać to wielka sztuka. Dla mnie jeden z lepszych. I Ty jesteś taka dojrzała, taka... fajna:)

  • Autor: najmilej Zgłoś Dodany: 24.09.2012, 22:23

(:

Zachłannie , czytam Twoje wiersze. Chcę więcej i więcej :)

Wiem , okropna jestem :) Ale to jest jak nałóg - uwielbiam Twoje wiersze , a ten jest znów inny choć w takim samym dobrym stylu - refleksyjny ...chwytający...wszystkiego dobrego :)

  • Autor: Veroine Zgłoś Dodany: 24.09.2012, 22:01

ładny ;)

  • Autor: Holiness Zgłoś Dodany: 24.09.2012, 22:00